John dog for cats (bardzo dobre) Skład smak królik: 61% mięso z królika, 16% serca i płuca królicze, 14,9% wątroba królicza, 4,8% olej z łososia, 3,2% świeże żółtko jaja kurzego, tauryna 1200 mg/ kg, węglan wapnia. Naturo mus (średnie) (nadmiar węglowodanów w części smaków)
Koty z natury to stworzenia całkowicie mięsożerne. Ci zdeklarowani mięsożercy przez całe tysiąclecia życia w pobliżu człowieka nie dały się przestawić na inny tryb życia. Do życia potrzebują przede wszystkim mięsa. W diecie kota mogą i pojawiają się inne składniki, jak na przykład warzywa. Powinny jednak pojawiać się rzadko i stanowić niewielki procent kociej diety. A jak sprawa wygląda z innymi podrobami? Czy wątróbka dla kota to dobry pomysł? 1. Wątróbka – składniki odżywcze 2. Spojrzenie na kocią dietę 3. Wątróbka dla kota – dobry pomysł? 4. Jak podawać kotu wątróbkę? 5. Przepis na smakołyk z wątróbką 6. Jak zrobić przekąskę z wątróbką dla kota? 7. Wątróbka dla kota – słowo podsumowania Wątróbka – składniki odżywcze Bez wątpienia wątróbka jest bardzo wartościowym źródłem pożywienia. Większość kotów też za nią wprost przepada. Co się w niej kryje i pozytywnie wpływa na koci organizm? Czy warto podawać kotu wątróbkę? Wątróbka to przede wszystkim doskonałe źródło witaminy A. Zawiera w sobie też inne witaminy, w tym witaminę B2, B12, C, D i K. Dostarczy też do organizmu żelazo, wapń, kwas foliowy i niacynę. Z punktu widzenia kota to też bardzo smakowita przekąska. Wiele kotów chciałoby jeść wątróbkę właściwie bez przerwy, najlepiej codziennie. Nie zawsze jednak wszystko to, co jest lubiane przez koty jest dla nich właściwe w każdych proporcjach. W końcu lista produktów zakazanych i takich, które należy kotu ograniczyć jest bardzo długa. Spojrzenie na kocią dietę Mięso to podstawa kociego wyżywienia. Możesz dostarczać go kotu w formie surowej lub gotowanej. Możesz też dostarczać go kotu w formie karmy mokrej lub suchej. Twoje możliwości są tutaj naprawdę duże. Najważniejszy jest odpowiedni bilans żywieniowy. Kot musi otrzymywać wystarczającą ilość witamin i składników odżywczych. Za duża ich ilość jest równie groźna, jak za mała. W uzyskaniu odpowiedniego bilansu żywieniowego dla kota może pomóc Ci dietetyk weterynaryjny lub lekarz weterynarii. W kociej diecie pojawiają się też chociażby warzywa – w naturze koty przyswajają ten składnik przez zjadanie żołądków swych ofiar wraz z ich treścią – ale to powinien być tylko niewielki dodatek, a nie podstawa ich wyżywienia. Często w kociej diecie pojawiają się też podroby, zwłaszcza drobiowe serca. Jednak one też nie powinny być podstawą ich wyżywienia – podroby mają tak dużo witamin, że łatwo tutaj o przesadę. Wątróbka dla kota – dobry pomysł? W takim razie czy wątróbka dla kota to naprawdę dobry pomysł? Tak, pod warunkiem jednak, że zadbasz o odpowiednie proporcje. W tym przypadku wątróbka w kociej misce nie powinna pojawiać się zbyt często. Wątróbka drobiowa dla kota to naprawdę duży przysmak. Sporo kotów dałoby wiele, by ten przysmak lądował w ich misce jak najczęściej. Znalazłyby się nawet koty – i to całkiem spora ich liczba – które z chęcią jadłyby wątróbkę nawet codziennie. Jeśli Twój kot też należy do grona miłośników wątróbki – nie możesz mu na to pozwolić. Wątróbka jest doskonałym źródłem witamin. Zwłaszcza witaminy A. Dlatego, jeśli kot będzie jadł wątróbkę zbyt często, może mu ona zaszkodzić, bo może dojść do hiperwitaminozy. Wątróbka jest też pokarmem bardzo sycącym, przez dużą ilość białka i kwasów tłuszczowych, ale nie dostarczy kotu wszystkich wymaganych składników odżywczych. Może jednak dawać kotu uczucie sytości, przez co nie będzie chciał jeść nic innego. To może też doprowadzić do problemów z brakiem apetytu, nadwagą, a nawet otyłością. Przy niedoborze innych składników odżywczych. Jednak podawanie wątróbki około raz w tygodniu nie zaszkodzi kotu, dlatego jeśli Twój kot jest miłośnikiem wątróbki – możesz go częstować tym specjałem. Jak podawać kotu wątróbkę? Kot ma niewielkie zapotrzebowanie na wątróbkę. Na tyle niewielkie, że nie powinieneś traktować jej jako osobnego dania dla Twojego kota i podstawy jego wyżywienia. Podawanie jej raz w tygodniu zupełnie wystarczy, jeśli chodzi o częstotliwość. Co jednak z ilością? Z tym też nie przesadzaj. W zupełności wystarczy, gdy wymieszasz ją z resztą kociego posiłku – karmą mokrą czy kawałkami mięsa, które serwujesz kotu. Wielkość i ilość wątróbki też ma duże znaczenie. W końcu w naturze koty zjadają wątroby swych ofiar, a więc istot z wątrobami małymi. To doskonała wskazówka do tego, jaką ilość wątróbki serwować kotu. Surowa wątróbka dla kota nie jest jednak najlepszym pomysłem, nawet jeśli w naturze koty jedzą ją właśnie na surowo. W warunkach domowych dużo lepszym pomysłem jest wątróbka podgotowana lub sparzona wrzątkiem – nie może być surowa w środku. W ten sposób pozbędziesz się groźnych wirusów, bakterii i pasożytów. Surowa wątróbka może też być przyczyną kociej biegunki. Z drugiej strony, wątróbka gotowana zbyt długo może doprowadzić kota do zaparć. Przepis na smakołyk z wątróbką Wiesz już jakie niebezpieczeństwa i ograniczenia związane są z podawaniem wątróbki. Z drugiej strony wiesz też jak wartościowym posiłkiem może być wątróbka dla kota. Przepis, który znajdziesz poniżej pomoże Ci poczęstować kota smaczną i zdrową przekąską. Pozwoli Ci też zainspirować się na przyszłość, byś samodzielnie wymyślał przepisy. Jak zrobić przekąskę z wątróbką dla kota? Będziesz potrzebować drobiowej wątróbki, piersi z kurczaka i jogurtu. Dokładnie przeczytaj etykietę, by wybrać jogurt, który nie ma laktozy. Zrezygnuj z niego, jeśli kot nie toleruje białek mleka, zamiast niego możesz użyć odrobiny bulionu lub wody. Proporcje dobierz w zależności od liczby porcji, które chcesz osiągnąć. Wątróbkę sparz wrzątkiem lub krótko podgotuj. Dopilnuj, by nie była surowa, ale nie gotuj jej zbyt długo. Pierś kurczaka możesz ugotować. Zmiksuj całość razem z jogurtem na gładką, dość gęstą pastę. Kurczaka i wątróbkę, możesz też posiekać, nie musisz ich miksować. Potem możesz ulepić z niej kuleczki i zawinąć w folię aluminiową. W ten sposób zyskasz smaczną przekąskę w wygodnej formie. Przekąski traktuj jako dodatek do kociej diety, nie jej podstawę. Dzięki temu ucieszysz swojego kota i dostarczysz mu smaczne jedzenie, a przy tym nie zaburzysz bilansu kociej diety. Wątróbka dla kota – słowo podsumowania Wątróbka dla kota może być smaczną i wartościową przekąską. Pod warunkiem, że nie będziesz jej podawał kotu zbyt często. Raz w tygodniu, a nawet rzadziej, całkowicie wystarczy. W wątróbce znajduje się mnóstwo witaminy A, dlatego podawanie jej kotu zbyt często może doprowadzić do hiperwitaminozy. Choć sama witamina A jest dla kota ważna, bo sam nie umie jej wytworzyć, jej nadmiar jest bardzo szkodliwy. Jaka powinna być wątróbka dla kota – surowa czy gotowana? Postaw na wątróbkę delikatnie podgotowaną lub sparzoną wrzątkiem. Pozbędziesz się w ten sposób niebezpieczeństwa chorób i pasożytów, dodatkowo uchronisz kota przed biegunkami. Nie gotuj jej jednak zbyt długo – to też szkodliwe. Traktuj wątróbkę dla kota jako smaczną i okazjonalną przekąskę. Wtedy Twój kot będzie mógł zajadać się od czasu do czasu tym smakołykiem, ale podstawa jego diety pozostanie bez zmian.
Każdy odpowiedzialny opiekun powinien więc pamiętać, że psie jedzenie dla kota to najgorszy z możliwych pomysłów. W tym miejscu warto wspomnieć również o tym, że kot, który je psią karmę, może być narażony także na liczne dolegliwości ze strony układu pokarmowego. Obecność warzyw oraz błonnika powoduje, że kot po
Żywienie kota wydaje się być najmniejszym z problemów na jakie może się natknąć opiekun kota, a to z powodu dostępności wielkiej ilości diet i karm. Wybór wcale nie jest prosty, bo każdy producent zachwala swój produkt jako ten jedyny w pełni naturalny i zgodny z potrzebami kota. Nie zawsze jednak jest to zgodne z prawdą. Koty należą do zwierząt mięsożernych, są jednak gatunkiem wyróżniającym się w tej grupie: to mięsożercy obligatoryjni, czyli nie należy stosować w ich diecie pokarmów pochodzenia roślinnego. Dzieje się tak ponieważ koci organizm nastawił się na korzystanie z gotowego białka zwierzęcego, zatracając umiejętność syntezy niektórych aminokwasów, zwłaszcza tych zawierających siarkę. Aminokwasy egzogenne, czyli takie, których kot nie potrafi wytworzyć sam, i KONIECZNIE musi mieć je podane w jedzeniu, to między innymi: - tauryna - lizyna - tryptofan - metionina - cysteina - arginina Niedobór aminokwasów egzogennych ma bardzo poważne następstwa zdrowotne dla kota, dlatego tak ważna jest właściwie zbilansowana dieta dla naszych mruczków. Źródłem wszystkich aminokwasów egzogennych jest mięso. Odpowiednia dieta musi zapewnić dobre psychiczne samopoczucie kota, co w praktyce oznacza znacznie więcej niż jedynie zapewnienie kotu odpowiedniej ilości poszczególnych składników pokarmowych. Odpowiednio skomponowane menu to oczywiście podstawa, ale nie jest to wszystko o czym powinniśmy pamiętać; o tym jednak później. Dobrze zbilansowana dieta to taka, która zawiera wszystkie najważniejsze składniki, tzn. białko, tłuszcze, śladowe ilości węglowodanów, minerały i witaminy, w racjach zapewniających prawidłowy rozwój i wzrost. W przeciwieństwie do człowieka, udział tłuszczów w kociej diecie powinien być dość wysoki, na poziomie ok 23%, a węglowodanów bardzo niski, na poziomie 4%, to tak biorąc wartości idealne. Koty nie potrafią pozyskiwać energii z węglowodanów, pozyskują ją bezpośrednio ze spalania białka i tłuszczów właśnie, stąd zwracamy uwagę, żeby karma posiadała "węgli" jak najmniej. Węglowodany to dla kota "puste kalorie", ich nadmiar przerobiony zostanie na ich własny, odłożony na "czarną godzinę", tłuszcz. Czarną godzinę, która - znając miłość kociarzy do ich podopiecznych - nigdy nie nastąpi, w rezultacie mamy więc kota otyłego. Suche karmy renomowanych firm specjalizujących się od lat w żywieniu kotów są z punktu widzenia człowieka pokarmem bardzo wygodnym w użyciu. Działa tu jednak bardzo podobna zasada, co w przypadku wyboru żwirków do kociej toalety: nie zawsze to, co jest wygodne dla człowieka, jest równocześnie najlepsze dla kota. Karma sucha jest jedzeniem wysoko przetworzonym, najczęściej z dużą ilością produktów roślinnych, których w diecie kociej nie powinno być wcale. Mięso w wielu karmach występuje w ilościach śladowych, a najczęściej jest w nich nawet nie mięso, a produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego. Reszta to wypełniacze w postaci pszenicy i kukurydzy na które wiele z naszych mruczków jest uczulona. Dodatki takie znajdują się, niestety, również w karmach z dość wysokiej półki, sucha karma nigdy więc nie będzie najlepszym wyborem z punktu widzenia kociego zdrowia. Największą wadą karmy suchej jest to, że jest... sucha. Kot najczęściej piją zdecydowanie za mało, karma sucha pęczniejąc w żoładku niejako dodatkowo odwadnia okoliczne tkanki. Za słabe nawodnienie to bardzo szybkoproblem z układem moczowym. Możemy zobrazować to tak: sucha karma ma wilgotność 8%, to znaczy, że kot zjadając 100 gramów suchej karmy pobiera równocześnie 8 ml wody. Dorosły, pięcio kilogramowy kot powinien jej wypić na dobę 250 ml... Więcej na temat spożycia wody piszę w artykule Woda a kocie zdrowiea> Doskonałym pogodzeniem kocich potrzeb z naszą wygodą są pokarmy w puszkach, jest to również zdecydowanie zdrowsze jedzenie dla kota niż pokarm suchy. Tutaj jednak też trzeba być ostrożnym, gdyż bardzo często to, co wygląda na mięso, jest jedynie ryżowo-pszeniczną papką z niewielkim dodatkiem mięsa, a jeszcze częściej nie mięsa a produktów ubocznych. Szukamy więc w pełni zbilansowanych, pełnoporcjowych puszek, które mają odpowiedni procent mięsa z mięśni (nie produkty pochodzenia zwierzęcego!), odpowiedni procent serc i podrobów. Mięso z resztek czy zbyt duży udział podrobów skończy się rozwolnieniami. Puszki pełnoporcjowe są dodatkowo wzbogacone o niezbędne witaminy, wyrównany jest tez w nich odpowiednio stosunek wapnia do fosforu, krótko mówiąc są pokarmem idealnym, zapewniając kotu duże ilości wody pochodzącej z jedzenia. Nie ustępują też w żaden sposób wygodzie oferowanej opiekunowi przez karmy suche, warto więc, żeby czytający ten artykuł przemyśleli zamianę dotychczasowego sposobu żywienia, o ile jest to karma sucha, i przejście na naprawdę wygodne i wartościowe jedzenie mokre. Aby urozmaicić kocią dietę, dobrze jest wprowadzać do ich diety świeże jedzenie, takie jak surowe mięso. Trzeba jednak pamiętać, że przy częstym podawaniu mięsa musimy sami zadbać o suplementację, przede wszystkim wapniem - można korzystać z gotowych premiksów witaminowych, takich jak Easy Barf. Nie należy w żadnym wypadku podawać kotu surowych ryb niektórych gatunków, tych których mięso zawiera tiaminazę, enzym rozkładający tiaminę (witamina B1), której niedobór wywołuje osłabienie, zaburzenia czucia, niewydolność serca, uszkodzenia mózgu i nerwów. Tiaminaza jest na szczęście wrażliwa na działanie wysokiej temperatury, można więc od czasu do czasu podać kotu i rybę zawierającą tiaminazę, ale ugotowaną. Są ryby, które tiaminazy nie posiadają, i te można podać na surowo, należą do nich: Łosoś Pstrąg Węgorz Halibut Dorsz Szczupak Okoń Łupacz Morszczuk, Flądra Sola Ryby z powyższej listy możemy spokojnie podawać na surowo. Poniżej lista ryb, które podajemy JEDYNIE PO OBRÓBCE CIEPLNEJ, czyli ugotowane, albo w wodzie, albo na parze: karpleszczmakrelamiętusmintajpłoćśledźsardelasumsandacz. Nie wolno również karmić kota psią karmą, gdyż kot ma zupełnie inne zapotrzebowanie na tłuszcz i białko niż pies. Pokarm kota musi zawierać duże ilości tauryny, zbędnej w karmach dla psów ponieważ potrafią ją samodzielnie syntetyzować. Koty mają większe zapotrzebowanie na inne składniki pokarmowe, witaminę B, psia karma nie zapewni więc kotu odpowiedniej ilości potrzebnych mu składników. Jeśli więc mam w domu psa i kota, trzeba bardzo uważać na to, żeby kot nie podjadał jedzenia przeznaczonego dla psów. Mleko, chociaż kojarzone jako ulubione pożywienie kotów, nie powinno być podawane dorosłym kotom, a kocięta powinny otrzymywać jedynie specjalnie dla nich przeznaczone. Podawanie mleka dorosłemu kotu może wywołać biegunkę i inne problemy trawienne, ponieważ dorosłe koty nie trawią zawartej w mleku laktozy. Nie należy też podawać kotu słodyczy, nie mają one dla niego żadnych wartości odżywczych a spowodują tycie i choroby trawienne. Czekolada, zwłaszcza gorzka, jest dla kotów wręcz toksyczna, warto więc uważać, gdzie ją przechowujemy. Domowe koty stanowczo za mało gryzą pożywienie. Dostają albo pokarmy z puszki, których zawartość jest tak miękka, że można ją łykać, albo suchą karmę, którą wystarczy nagryźć, aby pękła, i połknąć. Żeby umożliwiać kotu używanie zębów zgodnie z ich przeznaczeniem, można podawać mu mięso krojone w paski na tyle długie, aby nie można było ich połknąć. Ja tak kroję mięso, i to nawet kilkutygodniowym kociakom - doskonale radzą sobie z jego obróbką. Podsumujmy więc, jakie mięso możemy kotu podawać? indycze: udziec bądź inne elementy, mięso indycze to jedno z najzdrowszych, i to bynajmniej nie tylko dla kotów :) Pierś jest mięsem zbyt chudym, ja karmię głównie udźcem; wołowe: bardzo lubiane, szczególnie to z młodego wołu, czyli cielęcina; moje koty uwielbiają nie tylko mięso z mięśni, ale również serce wołowe bądź cielęce i wątrobę wołową; kurczak: też mile widziany, moje koty najchętniej jedzą pierś, ale młodzież uwielbia obrabiać całe skrzydełka; ryba: nie za często, jeśli z tiaminazą, to absolutnie nie surowa (lista ryb dozwolonych na surowo powyżej), nie należy też podawać ryby wędzonej. królik: jak najbardziej :) podroby: tak, ale nie za często i nie wszystkie, doradzałabym ograniczyć się do serc, żołądków i watróbki; należy zachować umiar, ponieważ zawierają bardzo dużo witamin A i D (wątroba), których nadmiaru kot nie będzie umiał usunąć, a to może wywołać choroby; u wielu kotów są też problemy jelitowe po zjedzeniu wątróbki, w takim przypadku proponuję z niej zrezygnować; Wieprzowina jest tym mięsem, którego dawniej nie podawało się kotom, a to ze względu na niebezpieczeństwo zarażenia wirusem Aujeszky'ego, wywołującym tzw. wściekliznę rzekomą, inaczej chorobę Aujeszky'ego. Jest to choroba śmiertelna dla kota, a wirus jest bardzo odporny na działanie czynników zewnętrznych. Polska co prawda ogłoszona została krajem wolnym od wirusa Aujeszky'ego, jest więc wiele osób karmiących koty wieprzowiną, jednak cena w przypadku czyjejś pomyłki bądź niedopatrzenia jest dla mnie zbyt wysoka. Jest tyle innych mięs do wyboru!; jagnięcina jak najbardziej też; serce wołowe, serce cielęce, serce jagnięce - moje koty lubią bardzo; wątroba wołowa bądź cielęca - z umiarem, ze względu na naprawdę duże ilości witamin A i D. Pamiętajmy też, że kot do pierwszego roku życia rośnie bardzo intensywnie, powinien więc mieć stały dostęp do jedzenia, i bezwzględnie pamiętać należy o stałym dostępie do świeżej wody, szczególnie, jeśli karmicie Państwo swoje koty suchą karmą, chociaż oczywiście znów wykorzystam jeszcze i to miejsce, żeby przekonać Was do zmiany sposobu karmienia. Wystarczy namoczyć suchy pokarm żeby zobaczyć, jak pęcznieje - to samo dzieje się w żołądku kota. Jeśli nie będzie miał dostępu do wody, zostanie ona "wyciągnięta" z tkanek naszego zwierzaka, czyli krótko mówiąc, bardzo szybko grozi mu odwodnienie, ze wszystkimi tego konsekwencjami. Jak już pisałam, brak odpowiedniego nawodnienia to bardzo szybko problemy z układem moczowym. Krótko mówiąc, znów proponuję popatrzeć bardziej przychylnym okiem na karmy mokre. Po okresie intensywnego wzrostu musimy już być czujni, aby kota nie utuczyć. To nie znaczy, że mamy zacząć wydzielać kotu jedzenie. Kot jest przystosowany do częstego pobierania pokarmu w małych ilościach i zdrowy kot tak właśnie będzie się posilał, podchodził do jedzenia często i skubał po troszeczku. Ograniczanie kotu dostępu do jedzenia wywołuje u niego bardzo silny stres i frustrację, a to szybko prowadzi do problemów behawioralnych i zachowań niepożądanych. Oczywiście należy pilnować żeby kot miał odpowiednią ilość ruchu, żeby jego życie nie kończyło się na podróżach pomiędzy miską a legowiskiem, ponieważ odchudzenie kota nie jest prostą sprawą. Psu możemy po prostu nawet dość rygorystycznie ograniczyć jedzenie. Kota nie wolno głodzić, prowadzi to do powstawania w organizmie toksycznych substancji, które mogą doprowadzić do śpiączki ketonowej lub śmierci. Najlepiej więc zapewnić kotu wysokomięsną, nisko węglowodanową karmę mokrą i zapewnić mu odpowiednią ilość ruchu. Jedzenie możemy też stawiać w takich miejscach, żeby kot musiał wykonać jakiś wysiłek żeby się do niego dostać, zapracować na nie niejako. Kot jedzący łapczywie, wyjadający miskę do dna, przesypiający całe dnie bez wyraźnej chęci do zabawy powinien wzbudzić naszą czujność. Nadmierne, łapczywe jedzenie i otyłość są często objawami poważnych chorób metabolicznych, a niekiedy jedynymi symptomami bardzo wysokiego poziomu chronicznego stresu i wynikającej z niego depresji. Ograniczanie i wydzielanie takiemu kotu jedzenia nie dość, że nie usuwa z jego życia przyczyny stresu, to dodaje mu kolejny. Wiele osób stara się samodzielnie komponować kocie posiłki. Można to robić, ale trzeba mieć świadomość, że jest to wielka odpowiedzialność - kotu znacznie trudniej skomponować zbilansowany posiłek niż psu. Dieta taka, określana jako BARF, jest na pewno doskonałym sposobem żywienia, pod warunkiem, że opiekun potrafi dobrze zbilansować posiłek i jest w stanie podawać go w takich ilościach, żeby kot zachował sposób jedzenia zgodny z jego etogramem, czyli często w małych porcjach - karmienie kota 2-3 razy dziennie to dla niego za rzadko, skutkuje ogromnymi wahaniami poziomu cukru we krwi i nie jest zdrowe dla organizmu. Dodatkowo, jak już wspomniałam, jest też źródłem wielu problemów behawioralnych wywołanych frustracją i brakiem kontroli nad własnym życiem. Średnia częstotliwość pobierania pokarmu przez kota to 10-12 posiłków, żołądek kota jest mały a przewód pokarmowy krótki. Jeśli mamy problem z czasem na przygotowanie "własnych puszek" (ja mam), proponuję stosować naprawdę dobre, oparte właśnie na BARFowych przepisach gotowe karmy mokre. W żywieniu moich kotów na pierwszym miejscu są właśnie w pełni zbilansowane puszki, zaraz po nich mięso z bardzo różnych zwierząt suplementowane gotowymi premiksami, do tego serca również różnego pochodzenia i od czasu do czasu uwielbiana przez wszystkich wątroba wołowa. Pełnoporcjowe, zbilansowane puszki, i mięso stanowi bazę diety moich kotów. Mokra karma wykładana jest u mnie w ilościach dużych, nie wydzielam im jedzenia, mokrego wykładam tyle, żeby zniknęło w ciągu ok. 4-5 godzin. Nie znaczy to jednak, że stawiam w jakimś miejscu miskę z górą mięsa i czekam, aż zniknie. "Stacji" z mokrą karma jest u mnie 12, rozstrzelone w róznych punktach mieszkania i na rónych poziomach, część z nich na wyżej położonych półkach. Moje koty nie przejadają się, traktują mokre tak, jak inne koty suche, czyli podchodzą sobie od czasu do czasu i dojadają aż wszystko zniknie, jeśli jedzenie zniknie z najłatwiej dostępnych miejsc muszą pomyszkować i poszukać kolejnej "stacji". One mają dodatkowy ruch, namiastkę wychodzenia na polowanie i poszukania "zdobyczy", a ja nie denerwuję się będąc w pracy że muszą czekać na kolejny posiłek zbyt długo. Pragnę jeszcze raz uczulić na krytyczne podejście do gotowych karm, nawet tych określanych jako wysoko mięsne, ponieważ producenci bardzo często przemycają w nich składniki, które nie powinny w ogóle znaleźć się w menu naszego kota. Jeśli więc na opakowaniu widzimy, że karma ma dużo białka, zwróćmy uwagę z czego to białko pochodzi, czy jest to mięso, czy może białko pochodzenia roślinnego. Ile w karmie jest węglowodanów, głównych winowajców gdy chodzi o otyłość naszych kotów. Patrzmy też, jakie składniki użyte zostały do produkcji karmy - czy jest to mięso, czy może tylko mączka mięsna, albo białko z jakiegoś zwierzęcia, czyli pochodna-nie-wiadomo-czego. Na którym miejscu w składzie są podane - jeśli dopiero na 3. lub 4., i to po kukurydzy, pszenicy, i tego rodzaju atrakcjach, unikajmy takich karm, zarówno suchych jak i mokrych, jak ognia. Często w listach pytacie Państwo, co jedzą moje koty. Wiele lat broniłam się przed pisaniem, bo krypto reklama, bo może nie wypada. Na rynku mamy jednak obecnie taki zalew miernej jakości karm, wypełnionych zbożami, burakami, ziemniakami, i sama nie wiem czym jeszcze, że należy premiować to, co jest dobre i wartościowe. Moje koty na co dzień wciągają puszki Gussto, widoczne po lewej stronie artykułu, puszki Power of Nature Natural Cat, oraz Catz Finefood Purrr, do tego wszystkie wymienione przeze mnie wyżej mięsa. Gussto jest w tej chwili obecne w 9 smakach, moje koty nie zaakceptowały jedynie łososia. Te trzy marki plus paleta mięs daje mi ogromne pole do urozmaicania im posiłków. Niezależnie od tego, jaką formę karmienia wybierzecie Państwo dla swoich kotów, pamiętajcie, żeby było ono zgodne z etogramem, a nie stawało się dla nich źródłem stresu i frustracji. Opracowanie: Dorota Szadurska
Lekarz weterynarii Dorota Sumińska, znana publicystka i autorka książek o psach, prowadząca m.in. audycję Wierzę w zwierzę na antenie Tok FM, odpowiadając na pytanie, czy pies może pić mleko, powiedziała: Mleko jest pierwszym pokarmem każdego ssaka, a więc i psa, i kota. Szczeniaki piją psie mleko, kociaki kocie, dzieci ludzkie, a
Jedni ponad wszystko zachwalają gotowe karmy dla kotów dostępne w sklepach zoologicznych, inni wręcz przeciwnie, stawiają na własnoręcznie przygotowane, domowe posiłki. Który model żywienia jest tak naprawdę korzystniejszy dla naszego pupila? Jak karmić kota, by dostarczyć mu wszelkich niezbędnych składników odżywczych? Podstawy żywienia kotów Zanim zdecydujemy o tym, co będzie najlepsze dla naszego pupila, warto dowiedzieć się co nieco o kocich potrzebach żywieniowych (dowiedz się więcej o tym, czym karmić kota KLIK). Pamiętajmy, że kot to nie tylko drapieżnik, ale i jeden z najbardziej wyspecjalizowanych mięsożerców. Organizm tego zwierzaka przystosowany jest do pobierania pokarmu bogatego w zwierzęce białko oraz tłuszcz, natomiast zapotrzebowanie na składniki roślinne jest, zdaniem większości weterynarzy, mocno ograniczone, wręcz minimalne. Jadłospis wolno żyjących kotów składa się przede wszystkim z gryzoni, takich jak myszy, szczury czy nornice, ale także kretów, małych ptaków oraz ich jaj. Koty spożywają swoje ofiary wraz z zawartością ich żołądków i właściwie tylko w ten sposób dostarczają sobie wartościowych składników roślinnych. Do prawidłowego funkcjonowania koty potrzebują pokarmu bogatego w wysokiej jakości białko, taurynę, witaminę A oraz kwas arachidowy, warto pamiętać o tym komponując jadłospis dla swojego pupila. Gotowe karmy a domowe jedzenie dla kota Wbrew temu, co twierdzą niektórzy nie ma jednego, uniwersalnego sposobu żywienia, idealnego dla każdego kota. Zwierzaki te możemy karmić na wiele sposobów, przyrządzając im posiłki samodzielnie, kupując gotowe pokarmy suche lub mokre czy też obierając którąś z nieco bardziej wyrafinowanych dróg, na przykład BARF albo slow food. Powiedzmy sobie od razu, że każda z tych metod ma szansę sprawdzić się doskonale, pod warunkiem, że dopasujemy ją starannie do potrzeb naszego zwierzaka. Wiele zależy tutaj od wieku mruczka, jego wielkości i wagi, trybu życia oraz stanu zdrowia, a także, nie oszukujemy się, naszych możliwości finansowych. Czy domowe jedzenie jest dobre dla kota? Na wstępie warto wyjaśnić sobie, co właściwie kryje się pod hasłem „domowe jedzenie”. Niestety niektórzy wciąż sądzą, że chodzi tu o karmienie kota resztkami z naszych własnych obiadów. Nic bardziej mylnego. Pamiętajmy, że kocie zapotrzebowanie na składniki odżywcze, takie jak białko, tłuszcze czy węglowodany jest całkowicie inne od naszego. Dieta składająca się ze stołowych resztek i odpadków, na pewno nie dostarczy zwierzakowi wszystkich niezbędnych elementów we właściwych dla niego ilościach i proporcjach. Domowe jedzenie dla kota to posiłki przyrządzane samodzielnie, specjalnie dla czworonoga, z uwzględnieniem wszystkich jego potrzeb. Dieta tego rodzaju rzeczywiście może być korzystna i wartościowa dla zwierzaka, oczywiście o ile dołożymy starań, by właściwie ją zbilansować. Niestety dobieranie odpowiednich proporcji poszczególnych składników może być trudne, łatwo tu o błędy i niedobory elementów, takich jak witaminy czy minerały. Dlatego najlepiej przyjąć określoną metodę przyrządzania posiłków dla pupila, na przykład BARF i kierować się jej zasadami. Wytyczne diety BARF wydają się skomplikowane na pierwszy rzut oka, warto jednak dać jej szansę, bo jest to metoda najbardziej zbliżona do naturalnej diety kota. Zalety gotowych karm dla kotów Dla wielu właścicieli to gotowe karmy dla kotów » są najlepszym rozwiązaniem. Jest to zdecydowanie najwygodniejsza metoda żywienia domowego mruczka. Za stosunkowo nieduże pieniądze dostajemy produkt, który zawiera wszystkie niezbędne zwierzakowi składniki, w starannie dobranych proporcjach. Dzięki temu nie musimy martwić się ewentualnymi niedoborami czy koniecznością dodatkowej suplementacji. Sklepy zoologiczne zapewniają szeroki wybór tego rodzaju pokarmów, łatwo więc dobrać produkt odpowiedni do potrzeb naszego zwierzaka. Znajdziemy między innymi karmy dla kotów dorosłych, kociąt i seniorów, ponadto produkty dla kotów kastrowanych lub borykających się z nadwagą, a także specjalną kategorię karm weterynaryjnych, dedykowanych kotom z różnymi problemami zdrowotnymi. ↓ MOKRA KARMA DLA KOTA ↓ Jaka powinna być sucha karma dla kota? Niestety gwarantem wysokiej jakości pokarmu dla kota nie jest jego marka czy cena. Wybierając karmę dla naszego ulubieńca nie kierujmy się wiec ani jednym, ani drugi, a zamiast tego zwróćmy uwagę na skład produktu. Zawsze warto dokładnie przeanalizować etykietę, by ustalić zawartość najważniejszych składników. Dobra karma dla kota powinna zawierać co najmniej 40% zwierzęcego białka, o jasno określonym pochodzeniu. Dobrze, aby w składzie znalazły się także ryby, oleje rybne, suszone owoce i warzywa, a także specjalne dodatki, takie jak tauryna, chondroityna, glukozamina oraz cenne prebiotyki i przeciwutleniacze. Unikajmy natomiast karm z dodatkiem zbóż, ryżu, kukurydzy czy innych produktów roślinnych (dowiedz się czym grozi złe odżywianie kota KLIK). ↓ SUCHA KARMA DLA KOTA ↓ Zdjęcie: Zapisz się do newslettera, a otrzymasz 5% rabatu na zakupy! Super oferty e-sklepu Kakadu na Twój email atrakcyjne wyprzedaże ♥ wyjątkowe promocje ♥ kody rabatowe Profil autora na Google+
Kot powinien mieć dostęp do świeżej wody przez cały czas, bez względu na to, czy jest karmiony suchą czy mokrą karmą. Dbajmy o pełną wody miskę szczególnie podczas letnich upałów! Jeśli poszukujesz zdrowej i smakowitej suchej karmy dla kota o naturalnym składzie, polecamy suche karmy dla kota Dolina Noteci Piper.
Spis treści:1. Co to znaczy „dieta domowa”?2. Na co należy zwrócić uwagę, układając dietę domową dla psa? 3. Jakie są najważniejsze składniki odżywcze psiej diety? 4. Jak dostarczyć głównych składników odżywczych, gotując posiłki dla psa? 5. Przykazań diety domowej: 6. O czym jeszcze należy pamiętać przy stosowaniu diety domowej?7. Podsumowanie Wiele osób karmi swoje czworonogi tylko samodzielnie sporządzonym pokarmem. Dlaczego? Przede wszystkim uważają, że jedzenie przygotowane domowym sposobem jest zdrowsze i zawiera więcej składników odżywczych, jest wolne od konserwantów, przeciwutleniaczy, barwników czy substancji poprawiających smak i zapach, postrzeganych jako składniki niepożądane w diecie. Stosowanie domowych posiłków wynika również z tradycji rodzinnych i nawyków żywieniowych ludzi, którzy przenoszą własne zwyczaje na towarzyszące im zwierzęta. Poza tym niektórzy właściciele chcą stosować żywienie oparte na produktach wegetariańskich czy ekologicznych. Inni natomiast uważają, że tak jest po prostu taniej, co nie zawsze jest zgodne z prawdą. Pamiętajmy, że niestety nie ma diety idealnej. Co to znaczy „dieta domowa”? Dieta domowa jest alternatywą dla diet komercyjnych. Pod pojęciem „diety domowej” rozumiemy zarówno pokarm opracowany przez lekarza weterynarii lub dietetyka zwierząt na podstawie dokładnej receptury, jak i wszystko to, co pies otrzymuje w domu, niestety często w postaci pozostałości z obiadu. Dieta domowa to jedzenie nieprzetworzone, oparte na ogólnie dostępnych składnikach spożywczych. Jej definicja nie została jednoznacznie sprecyzowana, ale dla lekarzy weterynarii oraz dietetyków zwierzęcych dieta domowa to z założenia dieta zbilansowana, a dla większości opiekunów psów to dieta oparta na produktach aktualnie posiadanych w domu. Dieta domowa może mieć charakter mniej (jedzenie surowe) lub bardziej (jedzenie gotowane) przetworzonej. Skład, strawność i wartość odżywcza tych dwóch diet bardzo się różnią, dlatego też podczas komponowania posiłków należy przestrzegać pewnych reguł dietetycznych. Na co należy zwrócić uwagę, układając dietę domową dla psa? Każda dieta domowa powinna dostarczać wszystkich niezbędnych dla psa składników odżywczych. Na samym początku należy określić dzienne zapotrzebowanie na energię (DER, kcal/d), uwzględniając masę ciała, stan fizjologiczny, aktywność fizyczną oraz warunki bytowania psa. Jest ono liczone w oparciu o schematy zawarte w rekomendacjach FEDIAF. Następnie na tej podstawie powinno się ustalić minimalne zalecane zawartości wszystkich niezbędnych składników odżywczych, mineralnych i witamin oraz w niektórych przypadkach ich wartości maksymalne (np. dla wapnia, witaminy A czy witaminy D3) oraz wybrać surowce, który posłużą do przygotowania pokarmu. Jeżeli dobowa dawka składników odżywczych, witamin i minerałów nie jest zbilansowana, należy uwzględniać suplementy i inne dodatki. Jakie są najważniejsze składniki odżywcze psiej diety? BIAŁKO. Pierwszą grupę składników diety stanowią białka (przede wszystkim pochodzenia zwierzęcego, ale i roślinnego). Istotne znaczenie ma nie tylko ilość, ale również rodzaj podawanego białka. Białko zwierzęce ma większą wartość biologiczną i charakteryzuje się lepszym składem aminokwasowym niż białko pochodzenia roślinnego. Oprócz wysokiej jakości białka mięso zawiera również wiele innych składników odżywczych, ważnych dla organizmu poddawanego wysiłkowi fizycznemu. Należą do nich między innymi glutamina i kreatyna, a także aminokwas tauryna. Można podawać psu mięso niepoddane obróbce termicznej lub ugotowane (w miarę krótko, gdyż podczas długotrwałej obróbki termicznej białko ulega denaturacji). Trzeba pamiętać, że białko roślinne ma niższą jakość odżywczą. Białko ma zasadnicze znaczenie szczególnie w diecie psów sportowych. Konsekwencją zastąpienia białka zwierzęcego roślinnym może być niższa zawartość hemoglobiny we krwi. Nawet w przypadku psów niepodejmujących nadmiernego wysiłku fizycznego zastosowanie diety opartej na białku pochodzenia roślinnego może być przyczyną niewielkiego obniżenia zawartości hemoglobiny i liczby erytrocytów we krwi. Wykazano, że podawanie psom pokarmów z niedostateczną zawartością białka pochodzenia zwierzęcego może prowadzić do utraty masy mięśniowej. Dodatkowo komponenty roślinne zawierają szereg substancji antyżywieniowych (obniżających wartość odżywczą tego surowca). TŁUSZCZ. Kolejny niezbędny makroskładnik domowej diety psa to tłuszcz. Dostarcza on energii, wielonienasyconych kwasów tłuszczowych (PUFA, polyunsaturated fatty acid) i witamin rozpuszczalnych w tłuszczach (A, D, E, K). Ilość tłuszczu w diecie zależy od aktualnego zapotrzebowania psa i użytego źródła tłuszczu. Sugeruje się, by tłuszcz pokrywał ok 60-65% zapotrzebowania energetycznego zwierzęcia (przy założeniu, że białko 30-35%, węglowodany do 7%). Dlatego przy przygotowywaniu posiłku z chudego mięsa należy wprowadzić dodatkowo tłuszcz zwierzęcy. Uzupełnia to poziom tłuszczu, PUFA i witamin rozpuszczalnych w tłuszczach. Podnosi także wartość energetyczną (kaloryczność) i smakowitość pokarmu. Dobre źródło tłuszczu dla psów, szczególnie seniorów czy psów sportowych, stanowią średniołańcuchowe triglicerydy (SCFA). Duża przydatność tych związków wynika z ich bardzo dobrej przyswajalności. Uwolnione w wyniku działania enzymów trawiennych średniołańcuchowe kwasy tłuszczowe są wchłaniane bezpośrednio do krwi, a następnie transportowane do wątroby. Węglowodany to grupa makroskładników, na które nie ma zapotrzebowania w diecie psów. Mogą one jednak dostarczać łatwo przyswajalnej energii (węglowodany proste, strawne). Sugeruje się, że u niektórych ras (np. chartów) są niezbędnym jej źródłem. Występują one pod postacią glikogenu mięśniowego i wątrobowego oraz glukozy we krwi. Węglowodany są gromadzone w organizmie w stosunkowo niewielkich ilościach. Ich zawartość w organizmie wpływa na zdolności psów do pokonywania długich dystansów. Niektóre węglowodany złożone (frakcje włókna pokarmowego) pełnią również funkcje prozdrowotne, korzystnie wpływają na funkcjonowanie przewodu pokarmowego, na perystaltykę jelit (np. β-glukan, FOS, MOS) oraz na zdrowie całego organizmu. Trzeba mieć na uwadze nie tylko skład codziennej dawki pokarmowej, ale również możliwość wykorzystania przez organizm poszczególnych jej składników. Dawka pokarmowa ułożona w głównej mierze z surowców roślinnych może zawierać zbyt dużo włókna pokarmowego, co może ograniczać wchłanianie podstawowych składników odżywczych, ale również witamin, zwłaszcza rozpuszczalnych w tłuszczach, i składników mineralnych. Wiele roślin zawiera dużą ilość kwasu szczawiowego (w tym szpinak, rabarbar, buraki ćwikłowe), który wiąże związki mineralne i może powodować tworzenie się kamieni szczawianowo-wapniowych. Powinno się brać pod uwagę także inne czynniki antyżywieniowe (np. kwas fitynowy – w dużych ilościach występujący zwłaszcza w ziarnach zbóż, wiąże między innymi cynk i wapń, zmniejszając ich wchłanianie – czy inhibitory trypsyny – zawarte głównie w roślinach strączkowych). Diety domowe są trudniejsze do zbilansowania pod względem poziomu witamin i składników mineralnych. Na przykład przy wyłącznym żywieniu mięsem często spotyka się niedobory wapnia (Ca). Właściciele błędnie zakładają, że krótkoterminowe wprowadzenie do diety przetworów mlecznych (głównie fermentowanych) w małych ilościach zniweluje powstałe niedobory, jednak większość diet domowych wymaga suplementacji wapniem. Pamiętajmy, że u szczeniąt po odsadzeniu spada aktywność laktazy (enzymu odpowiedzialnego za trawienie cukru mlekowego) w jelicie cienkim, co w konsekwencji może skutkować wzdęciami i biegunkami przy podawaniu produktów zawierających laktozę. Nasze czworonogi mogą też nie trawić białka mleka – kazeiny. Należy rozważyć, czy bilansowanie składników mineralnych i witamin opierać się ma na dodawanych suplementach diety czy na źródłach naturalnych. Na przykład algi to doskonałe źródło jodu, skorupki jaj – źródło wapnia. Dodatkowo można stosować związki biologicznie czynne (np. L-karnitynę, koenzym Q), które wykazują działanie prozdrowotne. Najprościej uzupełniać dietę specjalnymi gotowymi preparatami w proszku lub w tabletkach przeznaczonymi wyłącznie dla psów. Jak dostarczyć głównych składników odżywczych, gotując posiłki dla psa? Mięso jest ważnym składnikiem diety domowej psa. Rozróżniamy mięso chude i tłuste. Chudym mięsem jest częściowo mięso drobiowe (indyk) oraz elementy wołowiny i dziczyzny. Do tłustych mięs zaliczamy baraninę, wieprzowinę i kaczkę. Ważne jest przede wszystkim, by mięso było świeże. Przygotowując pożywienie gotowane w domu, można wykorzystać każdy rodzaj mięsa – wołowinę, wieprzowinę, jagnięcinę, kurczaka, indyka, kaczkę, gęsinę, królika czy dziczyznę. Produkty pochodzenia zwierzęcego zawierają 16-25% białka, 2-30% tłuszczu (mięso głównie w postaci tłuszczu śródmięśniowego, międzymięśniowego lub mięśniowego) oraz 1-1,5% węglowodanów (ok. 1% glikogenu). Mięso to źródło składników mineralnych, głównie fosforu, potasu, sodu i żelaza, a także witamin, głównie z grupy B. Jak przygotować mięso? Surowe kroimy na większe kawałki (dla małych psów i szczeniąt można je zmielić w maszynce) i gotujemy w wodzie bez soli, bez przypraw. W diecie psa mogą znaleźć się ryby jako źródło łatwostrawnego białka, kwasów tłuszczowych i witamin rozpuszczalnych w tłuszczach. W przypadku ryb istotne jest dopasowanie odpowiednich ich gatunków w diecie do zapotrzebowania psów, ponieważ ich skład różni się istotnie w zależności od gatunku. Ważna, podobnie jak w przypadku mięsa, jest różnorodność gatunkowa. Trzeba pamiętać, że niestety niezbilansowane stosowanie mięsa i ryb może prowadzić do niedoborów lub nadmiarów składników odżywczych (głównie witamin i minerałów). Ryby dostarczają relatywnie dużo fosforu, a mało wapnia – dlatego niewłaściwa ich ilość w diecie domowej doprowadza do zaburzeń gospodarki wapniowo-fosforowej. W przeciwieństwie do produktów pochodzenia zwierzęcego – produkty roślinne, dostarczające poza witaminami i minerałami również węglowodanów, celem zwiększenia ich strawności (tych złożonych) należy poddawać obróbce termicznej. Można stosować gotowane ziemniaki, bataty, dynię, ale i topinambur, marchew, seler, pietruszkę (korzeń) czy buraki. Pamiętajmy, że dość powszechnie stosowany makaron jest tuczący i nie powinien znaleźć się w diecie psów. Z owoców warto włączyć do niej jabłka, gruszki, owoce sezonowe (w tym głównie jagodowe). Owoce i warzywa można podawać starte lub drobno pokrojone, ale też w całości, by nasz psiak mógł sobie je pochrupać. Można używać zarówno świeżych, jak i mrożonych produktów. W posiłku powinno być więcej warzyw niż owoców (75% warzyw, 25% owoców). Warzywa zawierają niewiele białka, ale są przede wszystkim źródłem witamin, składników mineralnych i włókna pokarmowego. Uważać należy na podawaną ilość owoców, dostarczających poza witaminami, minerałami i substancjami czynnymi dużych ilości cukrów prostych. Można też uwzględnić orzechy (np. włoskie), nasiona. Ze względu na szkodliwe substancje należy wystrzegać się podawania psom powszechnie stosowanych w diecie człowieka winogron i rodzynek (powodujących u tych zwierząt objawy ze strony przewodu pokarmowego i niewydolność nerek) oraz cebuli i czosnku (powodujących u nich anemię hemolityczną, zarówno w postaci surowej, jak i gotowanej). Nie zapominajmy również w diecie domowej o podawaniu naszym czworonogom jajek. Jeżeli chodzi o sól (NaCl), pamiętajmy, że psy mają niewielkie zapotrzebowanie na ten składnik (zalecana dawka wynosi 25 mg na 1 kg masy ciała psa). Nadmiar soli jest bardzo szkodliwy. Czynnikiem sprzyjającym zatruciu NaCl jest niedostateczna ilość wody lub jej brak. Warto podawać psu oleje rybie – z łososia, sardeli, a także tłuszcz kaczy, gęsi, wyciąg lipidowy z małża nowozelandzkiego. Psy chętnie spożywają też masło, dostarczające kwasu masłowego (zaliczany do krótkołańcuchowych kwasów tłuszczowych, short chain fatty acids – SCFA), który działa między innymi przeciwzapalnie na komórki błony śluzowej żołądka i jelit. Pamiętajmy, że każdy pies wymaga indywidualnie dobranej diety. Udział komponentów w gotowanej diecie domowej jest dość elastyczny, zależy od zapotrzebowania energetycznego oraz na niezbędne składniki odżywcze danego psa, od wartości odżywczej zastosowanych komponentów, ale możemy przyjąć następującą regułę w dużym uproszczeniu 70% (80%) – komponenty zwierzęce, 30% (20%) – komponenty roślinne (¾ – warzywa, ¼ – owoce) Jeżeli domowe jedzenie jest poddawane obróbce termicznej, to podczas jego przygotowywania pamiętajmy o poniższych zasadach. Do odmierzania ilości składników należy używać wagi kuchennej. Nie powinno się wykorzystywać w tym celu miar objętości, na przykład szklanki, ponieważ masa mieszczącego się w niej składnika może znacznie różnić się w zależności od tego, jak drobno jest on posiekany. Warto gotować duże porcje i zamrażać. Pokarm powinno się przechowywać w plastikowych torbach ułożonych płasko w zamrażarce. Dzięki temu można zaoszczędzić miejsce i mieć zawsze gotowe porcje do podania. Jeżeli to możliwe, trzeba dobrze mieszać i rozdrabniać składniki, pies nie będzie wtedy wyjadać poszczególnych komponentów. Należy unikać procesów, podczas których w żywności zachodzą reakcje Maillarda, takich jak pieczenie lub grillowanie. Reakcje te powodują niszczenie struktury białek, co może zmniejszać wchłanianie niezbędnych aminokwasów lub zwiększać zawartość antygenów w diecie. Najlepiej, gdy diety domowe są opracowane przed kogoś znającego się na żywieniu zwierząt, a także znającego dane zwierzę, czyli przez lekarza weterynarii, który może współpracować z dietetykiem weterynaryjnym, czyli specjalistą. 10 przykazań diety domowej: powinien być zawsze świeży – podajemy psu tylko taką porcję pokarmu, jaką może zjeść od razu. podajemy regularnie o tych samych porach. używamy soli, przygotowując posiłki dla naszego psa. pokarm w większych ilościach ze względu na zawartość wody i brak konserwantów należy przechowywać w lodówce, a nawet zamrozić podzielony na dzienne porcje. Nie zapominamy jednak, by podawać psu pokarm ciepły, a nie bezpośrednio po wyjęciu z lodówki. o różnorodności gatunkowej, głównie w przypadku komponentów zwierzęcych, ryb, ale także warzyw czy owoców. należy dawać psu smakołyków w trakcie posiłku domowników ani przy stole. nie powinien jadać mięsa pieczonego ani tym bardziej smażonego. Pamiętajmy też, że zbyt długie gotowanie powoduje straty witamin. Ugotowane produkty należy przed podaniem psu dobrze wymieszać, by zapobiec wyjadaniu przez niego pojedynczych komponentów, które preferuje. Kości gotowane, pieczone nie są składnikami pożywienia! Wyłącznie surowe tzw. mięsne kości. 8. Pies powinien mieć stałe miejsce, w którym jedna miska przeznaczona jest na wodę, a druga na pożywienie. 9. Dodatki witaminowe, mineralne i suplementy powinno podawać się do diety bezpośrednio przed jedzeniem. 10. Bezwzględnie nie zapominamy (szczególnie w okresie letnim), że czysta woda powinna być zawsze dostępna dla psa. Pies nie pije więcej, niż wymaga tego jego organizm. O czym jeszcze należy pamiętać przy stosowaniu diety domowej? Przy przygotowywaniu pokarmu należy go poddać odpowiedniej obróbce (gotowanie, rozdrobnienie) w celu: – polepszenia strawności składników (np. skrobia w ziemniakach i innych surowcach roślinnych), – zwiększenia bezpieczeństwa stosowania (mniejsze ryzyko inwazji pasożytniczej, zakażenia bakteryjnego), – podniesienia smakowitości. Jeżeli pies wymaga specjalistycznej opieki żywieniowej (np. jest ciężarną suką, rekonwalescentem lub choruje), należy bardzo dobrze przemyśleć ideę samodzielnego gotowania w domu i bezwzględnie skonsultować się z lekarzem weterynarii. Przeważnie w takich przypadkach najbezpieczniejszym rozwiązaniem jest żywienie odpowiednio dobraną gotową karmą suchą. Podsumowanie Pamiętajmy, że stosowanie u psa diety domowej nie jest równorzędne z podawaniem mu resztek z naszego stołu. Niewłaściwe żywienie może wpłynąć na samopoczucie pupila, jego zdrowie i długość życia. Dla zdrowia i prawidłowego funkcjonowania organizmu pies powinien otrzymywać odpowiednie proporcje składników odżywczych, witamin i makro- oraz mikroelementów. Musimy pamiętać, że potrzeby żywieniowe ludzi i psów znacznie różnią się od siebie. Układ trawienny i metabolizm psa są inne niż człowieka. W związku z tym pies potrzebuje innej diety niż nasza, dostosowanej do jego specyficznych potrzeb. Fakt, że dieta naszego pupila nie może składać się wyłącznie z resztek z naszego stołu, nie oznacza, że nie można podać pupilowi makaronu, który został z obiadu, czy warzyw z zupy. Trzeba po prostu pamiętać, by wliczyć je w dzienny bilans energetyczny i dawać psu to, co faktycznie może przysłużyć się jego organizmowi, a nie traktować go jak żywego śmietnika na resztki z kuchni. Model stosowania diety domowej nie należy do najłatwiejszych, ale na pewno dostarcza właścicielowi psa dużo satysfakcji i radości. dr hab. inż. Wioletta Biel, prof. uczelni, specjalista ds. żywienia
Najlepsze karmy dla kota znajdziesz w tym miejscu. Ile powinien jeść mały kot? W początkowym okresie życia, kocięta spożywają wyłącznie mleko matki. Nie należy więc wprowadzać żadnej żywności do ok. 4 tygodnia. W późniejszym etapie życia, warto jest podawać swojemu kociaki wyłącznie najlepszą karmę dla kota.
Jakie jedzenie można podać kotu? Drobiowe, wołowina, cielęcina, wieprzowina, jagnięcina, dziczyzna (dzik, zając, sarna), konina i króliki. Mięso oprócz mięśni powinno zawierać chrząstki, ścięgna i skórę, które są bardzo pożywne, ale w żadnym wypadku nie kości. Te bowiem rozłupują się […] Damian | Posted on 20 marca 20159 stycznia 2016 by Damian
Miska zapobiegająca łapczywemu połykaniu dla kota, z wypustkami, zapobiega zbyt szybkiemu jedzeniu, a tym samym wzdęciom i niestrawności, wykonana z ceramiki, można myć w zmywarce, kolor: biały. Dostawa: 1-2 dni roboczych*. Więcej. 250 ml, Ø 18 cm. 46,80 zł.
Jakie jedzenie można podać kotu? Drobiowe, wołowina, cielęcina, wieprzowina, jagnięcina, dziczyzna (dzik, zając, sarna), konina i króliki. Mięso oprócz mięśni powinno zawierać chrząstki, ścięgna i skórę, które są bardzo pożywne, ale w żadnym wypadku nie kości. Te bowiem rozłupują się podczas gryzienia i mogą zranić przewód pokarmowy zwierzęcia. Do tego śmietanka, ser żółty, jogurt, jajka – tylko żółtko, mleko krowie. Koty chętnie je piją, ale nie trawią zawartej w mleku laktozy wiec maja po nim biegunkę. Nie wolno traktować mleka jako substytutu wody. Kot powinien pić właśnie ją.
. 324 88 290 76 421 158 8 167
domowe jedzenie dla kota forum